Utalentowani artyści autystyczni: Życie na płótnie. Dzieci z autyzmem w rysowaniu rysunków dzieci autystycznych
Cała edukacja dzieci odbywa się we współpracy z nauczycielem. Zaszczepiając dziecku autystycznemu zainteresowanie wspólnymi działaniami, pozytywnie wzmacniając jego aktywność, należy pamiętać, że w aktywności celowej zwykle łatwo się męczy.
Ściągnij:
Zapowiedź:
Rysowanie razem z dziećmi autystycznymi.
Autyzm to odejście od rzeczywistości. Dziecko autystyczne żyje w świecie wewnętrznych przeżyć, brakuje mu codziennych umiejętności i emocjonalnego kontaktu z bliskimi, martwi się tylko własnymi trudnościami. Autyzm dziecięcy jest szczególnym zaburzeniem rozwoju umysłowego, czyli zaburzeniem, które obejmuje wszystkie aspekty psychiki – sferę sensomotoryczną, mowy, intelektualną, emocjonalną. Jednocześnie rozwój umysłowy nie jest po prostu zaburzony lub opóźniony, jest zniekształcony. Zmienia się sam styl organizowania relacji ze światem, jego poznanie. Jednocześnie charakterystyczne jest to, że największe trudności takiego dziecka nie wiążą się nawet z samym przyswajaniem wiedzy i umiejętności (choć dla wielu dzieci autystycznych jest to dość trudne), ale z ich praktycznym wykorzystaniem, a sam się pokazuje najbardziej bezradny w interakcji z ludźmi. Takie dzieci nie nawiązują kontaktu z innymi, traktują bliskich jak przedmioty nieożywione, odrzucają okazywaną im czułość lub w ogóle na nią nie reagują. Dziecko z autyzmem nie potrafi bawić się z innymi dziećmi, trudno jest nauczyć się mowy (jeśli w ogóle). Często powtarza te same słowa, chociaż potrafi mówić. Inną charakterystyczną cechą jest zachowanie stereotypowe, przejawiające się w chęci utrzymania stałych nawykowych warunków życia, odporności na najmniejsze próby zmiany czegokolwiek w środowisku, we własnych stereotypowych zainteresowaniach i stereotypowych działaniach dziecka, w jego uzależnieniu od tych samych przedmiotów. Naprawdę trudno jest pomóc takiemu dziecku.
Jak nauczyciel może wchodzić w interakcję z takimi dziećmi, ponieważ trzeba je wprowadzić w otaczający ich świat, nauczyć się ruszać, bawić się, rysować, rzeźbić itp.? Wszystkie szkolenia dla dzieci autystycznych prowadzone są we wspólnych działaniach z nauczycielem. Zaszczepiając dziecku autystycznemu zainteresowanie wspólnymi działaniami, pozytywnie wzmacniając jego aktywność, należy pamiętać, że w aktywności celowej zwykle łatwo się męczy. Chciałbym bardziej szczegółowo rozważyć kwestię wspólnego rysowania dziecka i nauczyciela.
Metoda wspólnego rysowania.
Wspólne rysowanie to specjalna metoda zabawy, podczas której dorosły wraz z dzieckiem rysuje różne przedmioty, sytuacje z życia dziecka i jego rodziny, różne wątki ze świata ludzi i przyrody. Takiemu rysowaniu nieodzownie towarzyszy emocjonalny komentarz.
Można powiedzieć, że w tym przypadku istnieje specjalna metoda nauczania, a nie rysowanie jako rodzaj produktywnej działalności samego dziecka.
Stosowanie wspólnego rysowania w klasie jest możliwe po nawiązaniu kontaktu emocjonalnego między dzieckiem autystycznym a dorosłym.
Metoda malowania kooperacyjnego daje ciekawe nowe możliwości:
1 ... Powstaje sytuacja, która skłania dziecko do działania. Dziecko jest zahipnotyzowane magią, która dzieje się na kartce papieru. Zwłaszcza jeśli narysowane zostaną przedmioty i fabuły, szczególnie interesujące dla dziecka. Wykorzystując to zainteresowanie, dorosły zachęca dziecko do aktywnego udziału w procesie rysowania: zatrzymuje się, konsultuje z nim, „zapomina” dokończyć rysowanie ważnego szczegółu, jakby zapraszając go do dokończenia rysunku. Dziecko jest zainteresowane, a jednocześnie ważne, aby jak najszybciej uzyskać wynik i często zgadza się, że w innych sytuacjach okazało się to niemożliwe. Więc po raz pierwszy weźmie do ręki ołówek i spróbuje coś dokończyć samodzielnie, odpowie na postawione pytania. Tu powstaje sytuacja komunikacji emocjonalnej i biznesowej, która zakłada aktywne działania dawania i otrzymywania między partnerami komunikacji. W tej sytuacji, wyjątkowej dla dziecka z autyzmem, dorosły musi zastosować określoną taktykę: nawet jeśli rozumie, czego chce dziecko, nie jest konieczne natychmiastowe zrealizowanie tego pragnienia. Zachęć dziecko do wyrażenia pragnienia w dowolny odpowiedni sposób – słowem, gestem. Aby to zrobić, zatrzymaj się w rysowaniu i komentuj do niego. Zadając pytania, wyjaśnij, że wynik zależy również od działań dziecka: jeśli nie jest aktywne, rysunek wydaje się „zamarzać”. Ponieważ dziecko nie może się doczekać uzyskania pożądanego rezultatu tak szybko, jak to możliwe, można założyć, że przejaw aktywności z jego strony nie potrwa długo.
2 ... Sytuacja wspólnego rysowania daje dziecku autystycznemu nowe możliwości poznania otaczającego go świata. W tym miejscu wspomnimy o cechach przyswajania informacji przez dziecko autystyczne: następuje ono spontanicznie i selektywnie. Jednocześnie informacje, które mimowolnie przyciągnęły uwagę dziecka, nie zawsze są przydatne w życiu, są bliskie przeżyciu dziecka. Ponadto prawie zawsze trudno jest zrozumieć, czego dziecko się nauczyło, a czego nie. Dorośli są więc zaskoczeni, że dziecko ma dość głęboką wiedzę w jakiejś dziedzinie, na przykład rozpoznaje i nazywa różne kształty geometryczne, zna złożone odcienie kolorów i rozwiązuje problemy matematyczne. Najprawdopodobniej mimowolnie zapamiętał tę informację i raz spontanicznie ją odtworzył. Jednak jej arbitralne wykorzystanie jest niemożliwe – dziecko wykorzystuje swoją wiedzę jedynie „z natchnienia” i jest bezradne, gdy konieczne staje się zastosowanie zdobytej wiedzy. Posiadając różnorodną wiedzę specyficzną, dziecko autystyczne może pozostać nieprzystosowane do prawidłowych działań w zwykłych, codziennych sytuacjach.
Tak więc, nie znajdując ręcznika kąpielowego w zwykłym miejscu w łazience, może zamarznąć, ale nie będzie podejmował prób rozwiązania sytuacji. Dziecko autystyczne jest całkowicie zagubione, jeśli zakłócony zostanie łańcuch nawykowych działań; taka sytuacja go wprawia w zakłopotanie i sam nie może znaleźć wyjścia z tej sytuacji. Nie wie, skąd wziąć kolejny ręcznik i nie wie, jak poprosić o pomoc.
- Podczas wspólnego rysowania można wyjaśnić pomysły, które już ma dziecko. Ta okazja jest wyjątkowa. To, co dziecko wie, a czego nie wie, co rozumiało zniekształcone, zwykle otwiera się i ujawnia w spontanicznych przejawach. Arbitralnie (na przykład zadawanie pytań) nie można się tego dowiedzieć. Jeśli dorosły będzie uważny podczas wspólnego rysowania, będzie mógł wyciągnąć wiele ciekawych wniosków dotyczących znajomości przez dziecko otaczającego go świata;
- Kolejną okazją jest wzbogacenie tych spektakli. Dorosły stopniowo zaczyna wprowadzać do rysunku nowe szczegóły, oferować dziecku opcje rozwoju znanej fabuły. Jeśli wynik wspólnego rysowania jest ważny dla dziecka (dzieje się tak, gdy wylosowany zostanie obiekt zainteresowania dziecka), często zgadza się na przyjęcie takich innowacji. Chcąc szybko osiągnąć to, czego chce, jest gotów zaakceptować coś nowego, choć łamanie utartego stereotypu sprawia mu dyskomfort. Należy jednak pamiętać o ostrożności i przestrzegać zwykłych zasad w pracy z dzieckiem autystycznym – stopniowania, dozowania wprowadzania nowych rzeczy oraz obowiązkowego uwzględniania zainteresowań dziecka i jego pragnień. Wykorzystaj możliwości sytuacji, ale staraj się nie wywoływać u dziecka stanu ostrego dyskomfortu;
- Kolejnym etapem jest uogólnienie wyobrażeń o środowisku. Jest to niezwykle ważne, ponieważ pozwala nauczyć dziecko wykorzystywania już posiadanej wiedzy w różnych sytuacjach. W tym celu wielokrotnie rysowane obiekty i sytuacje przepływają od fabuły do fabuły. Ponadto fabuła każdego obrazu w kolejnym wcieleniu stopniowo się komplikuje, wprowadzane są do niego nowe elementy (nie zapominajmy o stereotypowym myśleniu dziecka autystycznego i jeśli sprzeciwia się zmianom, odkładamy je na następny raz). To, co zostało wypracowane na rysunkach, jest następnie odtwarzane. W przyszłości zdobyta wiedza jest stale wykorzystywana w życiu – w trakcie emocjonalnego komentarza dorosły wypowiada sytuację we wszystkich szczegółach i niuansach, zachęca dziecko do aktywności. A tym samym nie pozwala zapomnieć o wyuczonej, stale aktualizuje zdobytą przez dziecko wiedzę i umiejętności;
- Głównym sukcesem takiej pracy będzie przeniesienie wiedzy do realnego życia. Jest to wskaźnik, że dziecko nabyło nową wiedzę o świecie i korzysta z niej.
3 ... Zastosowanie metody wspólnego rysowania umożliwia rozwój środków komunikacji.
- Jednocześnie w sytuacji istotnej dla dziecka w toku komentowania emocjonalnego wzbogaca się jego słownictwo bierne. Dorosły oznacza słowem wszystko, co dzieje się na papierze. Pozwala to wyjaśnić znaczenie słów, które dziecko już zna, a także poinformować dziecko o nowych słowach i ich znaczeniach;
- Szczególnie istotna jest możliwość rozwijania mowy aktywnej, która w tej sytuacji okazuje się jednym ze środków przejawiania aktywności przez dziecko. Wspieraj wszelkie próby dziecka „rozmawiania”, celowo kreuj sytuacje, w których chce to zrobić ponownie. Spróbuj zrozumieć nawet nieartykułowane mamrotanie, a zrozumiawszy, powtórz je wyraźnie w formie prostej frazy, dając mu w ten sposób próbkę poprawnej mowy;
- Środki komunikacji niewerbalnej to przede wszystkim gesty. Ponieważ nawet mówiącemu dziecku autystycznemu trudno jest aktywnie używać mowy do komunikacji, wskazane jest nauczenie go kilku ogólnie przyjętych gestów: gestu wskazującego, gestów „daj” i „włącz”, „duży”, „mały”, „jeden” , „wiele” itp. spowoduje, że dziecko będzie miało „arsenał” ogólnie przyjętych gestów, które pomogą mu wyrazić swoje pragnienia i myśli, ale jednocześnie nie będą przeszkadzać w rozwoju mowy jako głównego środka porozumiewania się.
4 ... Wspólne rysowanie daje również możliwość pracy terapeutycznej z dzieckiem. W tym celu rysuje się wątki z życia dziecka, w którym doświadcza ono różnego rodzaju trudności – codziennych chwil, czego dziecko się boi itp. W tym przypadku wątki są wypowiadane i wyjście z trudnego zaistniała sytuacja na pewno zostanie odnaleziona, proponuje się korzystny scenariusz.
Etapy rozwoju wspólnego rysowania.
Wspólne rysowanie osoby dorosłej i dziecka z autyzmem wymaga stopniowego rozwoju. Niewłaściwe jest zaczynanie od szczegółowej fabuły. Najpierw daj dziecku czas i możliwość cieszenia się i nabierania dość prostego rysunku przedmiotowego, ponieważ coraz częściej zainteresowanie dziecka autystycznego kieruje się właśnie na świat przedmiotów. Dopiero potem przejdź do stopniowego rozwijania fabuł, najpierw z życia samego dziecka, a potem z życia wielkiego świata ludzi.
I etap: nawiązanie kontaktu emocjonalnego, wzbudzenie zainteresowania nowym rodzajem aktywności.
Należy zacząć od wyobrażenia przedmiotów szczególnie ważnych dla dziecka, któremu towarzyszy emocjonalny komentarz. Na przykład: „Och, jakie słodycze są w pudełku! To jest żółty cukierek, prawdopodobnie cytrynowy. Ale zielony cukierek - ciekawe jak smakuje? Prawdopodobnie jabłko” itp. Lub: „Och! Co za kolorowe fajerwerki na nocnym niebie! Oto czerwone fajerwerki - huk! A oto niebieskie fajerwerki!” Taki ruch nie może nie zainteresować dziecka. Niemniej jednak nie zawsze dziecko autystyczne akceptuje rysowanie fabuły od razu. Może trochę potrwać, zanim przyzwyczai się do takiej nowej gry. Nie poddawaj się i następnym razem narysuj to, co ma dla dziecka znaczenie. Dziecko początkowo patrzy z boku na to, co dzieje się na kartce, słucha Twojego komentarza, ale jednocześnie pozostaje bierne. Jednak z czasem jego zainteresowanie tą metodą rysowania będzie rosło. I pewnego dnia sam poprosi o narysowanie tego, czego chce. A potem możesz przejść do drugiego etapu.
II etap : rysunek "na życzenie" dziecka.
Narysuj to, co lubi dziecko, wzmacniając jego zainteresowanie wspólnym rysowaniem. Bądź cierpliwy, bo na tym etapie będziesz musiał „niezliczoną” ilość razy realizować tego samego typu zamówienia dziecka, w kółko rysując kolumny, kostki, butelki itp. Już na tym etapie zainteresowanie dziecka jest całkiem zadowolony. Wynika to z osobliwości jego psychiki - zachowanie wynika z wewnętrznego pragnienia stałości utrwalania się różnych stereotypów, pewności i kompletności. Stara się pozostać niezmieniony i wielokrotnie powtarzać i odtwarzać nawykowe działania, sytuacje i wątki. Na wspólnej lekcji rysunku dziecko będzie wymagało, aby za każdym razem rysunek był powtarzany w niezmienionej postaci - ten sam rozmiar, kolor, te same materiały. Jednak nie zatrzymuj się na tym - ostrożnie rozpocznij przejście do następnego etapu.
III etap : stopniowe wprowadzanie różnych wersji tego samego rysunku, nowe szczegóły obrazu.
Wypełniając jeszcze polecenie dziecka, zacznij używać różnych środków wizualnych, urozmaicaj rysunek. Pamiętaj jednak, że Twoje dziecko powinno mieć możliwość uzyskania wystarczającej ilości reprodukcji dokładnie tych samych obrazów.
Jeśli twoje próby wniesienia czegoś nowego spotkają się z silnym sprzeciwem, wróć do poprzedniego etapu. Ale po kilku powtórzeniach wznów próbę urozmaicenia rysunku. Jeśli będziesz działać ostrożnie i stopniowo, to pewnego dnia dziecko na pewno zgodzi się na wprowadzenie nowego, ponieważ fascynuje go magia pojawienia się na papierze obrazu swojego ulubionego tematu.
Oferuję opcje dla różnych wzorów:
- Używaj różnych materiałów: spróbuj, oprócz ołówków i pisaków, używać kredek, farb, nie tylko białego papieru, ale także kolorowego papieru, kartonu.
- Sam rysunek różni się rozmiarem, kształtem, kolorem i położeniem w przestrzeni.
- Uzupełnij obrazy o nowe szczegóły; rysując to samo, staraj się za każdym razem wprowadzać małe zmiany.
4 etap : angażowanie dziecka w proces rysowania, zachęcanie go do działania.
Dziecko lubi obserwować poczynania osoby dorosłej, ale często woli pozostać biernym. Dziecko nie wykazuje aktywności, jeśli nie jest specjalnie stymulowane. Zapraszając dziecko do bycia „współautorami”, dorosły czasami przestaje rysować: przerywa aktywne działania - i następuje pauza, w tym przypadku dziecko zaczyna pchać rękę dorosłego, wyrażając w ten sposób prośbę o kontynuowanie lub prosi : "Jeszcze!" Jeśli dziecko niecierpliwie czeka na zakończenie losowania, możesz zaproponować: „Narysujmy razem!” Teraz dziecko trzyma ołówek, a ty przesuwasz go ręką.
Szczególnie skuteczne są następujące techniki:
- Zadając pytania, zachęcaj dziecko do złożenia „zamówienia” na różnych etapach rysowania i za każdym razem spełniaj jego prośbę. Zaproponuj wybór ołówków do rysowania, przynieś papier.
- „Zapomnij” o narysowaniu ważnego szczegółu na obrazku, a gdy dziecko to zauważy i wymaga uzupełnienia obrazu (co jest szczególnie ważne dla dziecka z autyzmem), zaproponuj samodzielne uzupełnienie tego szczegółu (na początek powinno być coś bardzo prostego do wykonania, w przyszłości możliwe jest stopniowe komplikowanie).
- Zaoferuj dziecku kilka opcji rozwoju rysunku i pozwól mu wybrać tę, która mu się najbardziej podoba: „Co teraz narysujemy?”, „Gdzie będzie pudełko? Pokaż mi! ”,„ Czy słoik jest pełny czy pusty? Co jest w słoiku? Zaproponuj wybór koloru obrazu i znalezienie odpowiedniego ołówka. Zachęć dziecko do odpowiedzi w dowolnej formie (gest, wokalizacja, słowo).
5 etap : wprowadzenie do fabuły.
Na tym etapie w fabule umieszczane są obrazy jego ulubionych przedmiotów, które zbliżyły się do dziecka. Taki spisek powinien z jednej strony być zbliżony do doświadczenia dziecka, z drugiej powinien umożliwiać wyjaśnienie pomysłów już ukształtowanych w dziecku i, jeśli to konieczne, ich poprawienie.
6 etap : dalszy rozwój działki.
Po zadomowieniu się fabuły przez dziecko należy przystąpić do jej rozbudowy, wprowadzając nowe linie. W ten sposób na tym etapie zaczynamy dawać dziecku nowe wyobrażenia o otaczającym go świecie.
7 etap : transfer zdobytej wiedzy do innych sytuacji.
Teraz można przejść do zabawy w tę fabułę za pomocą zabawek i przedmiotów, utrwalić ją w życiu codziennym, wykorzystać zdobytą wiedzę w innych czynnościach (modelowanie, budowanie).
Opisana ścieżka wymaga obowiązkowego przejścia wszystkich etapów dopiero przy pierwszym zapoznaniu się dziecka z metodą wspólnego rysowania. W przyszłości możliwe jest przyspieszenie przejścia niektórych etapów, zminimalizowanie innych. Na przykład nie trzeba za każdym razem specjalnie przyciągać uwagi dziecka, ponieważ jest ono już zaznajomione z tego rodzaju wspólną aktywnością z osobą dorosłą i lubi rysować (I etap). Stopniowo coraz mniej czasu będzie spędzać na wykonywaniu na życzenie dziecka obrazów obiektów spoza sytuacji życia społecznego (II etap). Najprawdopodobniej mniej czasu zajmie uzyskanie zgody dziecka na wprowadzenie nowych szczegółów (etap 3), poszerzenie fabuły (etap 6). Ale nadal, ogólnie rzecz biorąc, logika rozwoju klas pozostaje.
Stosowanie specjalnych technik podczas wspólnego malowania.
Korzystanie z naklejek.
Zastosowanie naklejek z szeroką gamą obrazów ułatwia i przyspiesza tworzenie obrazu fabularnego. Jest to szczególnie ważne podczas pracy z dzieckiem autystycznym, któremu proces oczekiwania przynosi prawdziwe cierpienie, ponieważ często trzeba patrzeć, jak z niecierpliwością podskakuje w górę iw dół, starając się szybko zobaczyć upragniony efekt rysowania.
Oprócz szybkości tworzenia obrazu, zastosowanie naklejek pozwala na zorganizowanie aktywnego udziału dziecka w procesie wspólnego rysowania, gdyż zazwyczaj dzieci lubią manipulować naklejkami.
Również użycie naklejek pozwala uczyć dziecko, a przyswajanie nowych przydatnych informacji o otaczającym go świecie jest bardziej efektywne niż w innych sytuacjach edukacyjnych.
Aby to zrobić, musisz kupić kilka książek z naklejkami z różnych serii literatury edukacyjnej dla dzieci i otrzymać arkusze z naklejkami. Spróbuj umieścić naklejki z obrazkami różnych przedmiotów - zabawek, ubrań, mebli, jedzenia, a także ludzi i zwierząt. Ponadto będziesz potrzebować naklejek z geometrycznymi kształtami w różnych kolorach (z „mozaiki”).
Fabuła obrazków z wykorzystaniem naklejek będzie zależeć od życzeń dziecka, "arsenalu" naklejek i wyobraźni dorosłego. Oto kilka przykładów.
„Salute”: gwiazdy, koła, trójkąty w różnych kolorach są przyklejone na arkuszu czarnego lub ciemnoniebieskiego kartonu. Tak szybko i skutecznie ręce samego dziecka „rozpalają fajerwerki na nocnym niebie”.
"Jabłoń": rysujemy drzewo ołówkami - pień i koronę lub wcześniej przygotowujemy aplikację, a dziecko skleja czerwone, zielone lub żółte jabłka. Jednocześnie dla odmiany możesz przykleić kilka jabłek pod drzewem - są "już dojrzałe".
„Kuchnia”: zaczynamy rysować na kawałku papierowego kuchennego mebla, przy stole siedzi dziecko i jego rodzina. Następnie dziecko „nakrywa do stołu” naklejając naklejki z wizerunkiem potraw, „oferuje smakołyki” wklejając zdjęcia produktów.
„Sklep”: rysujemy liczne półki, lodówkę, za ladą stoi sprzedawca. Następnie za pomocą naklejek półki sklepowe zapełniają się owocami, warzywami, kiełbaskami, serem i jajkami pojawiają się w lodówce.
„Zoo”: przyklejamy odpowiednie obrazki - i na kartce papieru pojawiają się różne dzikie zwierzęta. Jednocześnie powtarza się i precyzuje imiona zwierząt, omawia się ich zwyczaje i wygląd, rysuje się komórki, przyczepia się tabliczki z imionami.
„Droga”: rysujemy drogę, po której będą jeździć różne samochody, duże i małe, motocykle, rowery, trolejbusy (lista samochodów zależy od kompletu naklejek). Jednocześnie dyskutujemy o tym, jak samochody jeżdżą (wolno lub szybko), jak trąbią: „BBC!” itp.
Tworzenie książek z rysunków.
Aby wykorzystać wyniki wspólnego rysowania w dalszej edukacji dziecka, radzimy nie wyrzucać rysunków, ale robić z nich książki. Takie książki mogą być różne: „O Danyi” (codzienny reżim), „Jak poszliśmy do sklepu”, „Jak jechaliśmy samochodem” itp. Te książki mogą być szczególnie kochane przez dziecko, są przez niego postrzegane jako coś drogiego, nadającego się do zamieszkania, a zatem przyjemnego i wygodnego. „Ponowne czytanie” tych książek umożliwia powtórzenie tego, co zostało przekazane, utrwalenie zdobytej wiedzy.
W przyszłości, ucząc się czytać, każdy obrazek możesz podpisać słowem lub prostą frazą. Oczywiście dziecku autystycznemu będzie łatwiej i ciekawiej czytać o tym, co jest mu znajome i bliskie.
Przy odpowiednim podejściu zwykle możliwe jest wzbudzenie zainteresowania łączeniem się u dziecka z autyzmem. Lubi tego rodzaju wspólne zajęcia z dorosłym, w nim czuje się komfortowo.
Przez długi czas autyzm pozostawał najmniej zbadanym typem zaburzeń czynnościowych mózgu. I dopiero w ostatnich latach, dzięki badaniom naukowców, percepcja autystyczna nie jest już określana jako „dysfunkcjonalna” – w rzeczywistości mózg autystów rozwija się i funkcjonuje według innego scenariusza. Pozbawiając człowieka możliwości społecznej adaptacji, natura hojnie „nagradza” go niezwykłymi zdolnościami – to właśnie wśród autystów jest wysoki procent znakomitych matematyków, muzyków i artystów. Kreatywność, ekspresja i wszechstronność – to wszystko otwiera przed nami niezwykłe talenty.
Stephen Wiltshire
Stephen Wiltshire zasłynął ze swoich szczegółowych panoram dużych miast. Jego talent polega na umiejętności odtwarzania pejzaży miejskich z niezwykłą dokładnością wyłącznie z pamięci - często wystarczy mu pół godziny, aby "naprawić" obraz. Absolwent City & Guilds College of Art i Komandor Orderu Imperium Brytyjskiego, artysta, którego prace zajmują godne miejsce w kolekcjach prywatnych i muzealnych na całym świecie… w ciągu trzech lat został „skazany” przez lekarzy – autyzm. Stephen dorastał bardzo wycofany i nie próbował nawiązywać kontaktów z innymi ludźmi, ale szkoła pomogła mu znaleźć własny sposób przekazywania informacji - sztukę. Jego talent osiągnął punkt kulminacyjny w panoramicznych miejskich arcydziełach, które są w stanie oczarować i zainspirować każdego.
David Barth
David urodził się w Rotterdamie w 1998 roku. Chłopak od razu wykazał się zdolnością plastyczną – nie przestaje rysować od momentu, gdy po raz pierwszy mógł trzymać w dłoni ołówek. U młodej artystki zdiagnozowano zespół Aspergera, formę autyzmu powodującą przede wszystkim trudności w kontaktach społecznych. Choroba Dawida wpłynęła na jego hobby, pozwalając wypracować własny styl i wyrazić siebie poprzez unikalny system symboli i obrazów. Ekspertów wyróżnia niesamowita wrażliwość na szczegóły i koncentracja wizualna. Mimo tak młodego wieku chłopiec jest już uznanym mistrzem: w 2005 roku zdobył główną nagrodę w konkursie organizowanym przez Rosyjską Szkołę Sztuk Pięknych, w 2007 zdobył prestiżową nagrodę Caldenborgh Jong Talentprijs w kategorii Komiksy, a w październiku W 2009 roku otrzymał w prezencie obraz holenderskiego artysty Paula Kerrebiina za wygranie konkursu artystycznego organizowanego przez Royal Navy Museum. Prace Davida były wystawiane w galeriach sztuki w Rotterdamie i Pekinie, a także były wykorzystywane jako ilustracje do książek o życiu osób z autyzmem. 
Donna Lean Williams (ur. 1963) to australijska pisarka, artystka, piosenkarka, autorka tekstów, dramaturg i rzeźbiarka. Wyjątkowe połączenie, prawda? Ale ta wszechstronna osobowość przeszła wiele trudności na drodze do uznania. W 1965 roku, kiedy Donna miała zaledwie dwa lata, zdiagnozowano u niej nerwicę, która później została zmieniona na zaburzenie psychiczne. W 1991 roku lekarze zdiagnozowali autyzm i zaburzenia percepcji sensorycznej. Dorobek Donny obejmuje cztery książki autobiograficzne, dwa albumy muzyczne oraz szereg pomocy dydaktycznych do nauczania dzieci i młodzieży z autyzmem. Zapoznamy się jednak z jej mistrzostwem w dziedzinie sztuk pięknych, ponieważ będąc artystką samoukiem i rozpoczynając karierę artystyczną w dość dojrzałym wieku, Donna była w stanie osiągnąć na tym polu ogromny sukces. 
5-letnia Iris Halmshaw nazywana jest „Mozartem XXI wieku” – arcydzieła tworzone przez tę śliczną dziewczynkę nie pozostawiają nikogo obojętnym. To właśnie sztuki wizualne zostały wybrane przez rodziców jako arteterapia dla dziecka z rozpoznaniem autyzmu. W przeciwieństwie do zwykłych dziecięcych rysunków, które często są czymś w rodzaju „próby pióra”, kreacje Iris, oprócz bogatej kolorystyki, przepełnione są ukrytym znaczeniem i wolumetrycznymi obrazami, niezwykłymi ze względu na swoją wszechstronność i różnorodność – rzeczywiście, patrząc na te kolorowe plamy , widać i kwiecistą łąkę i blaknięcie odległych gwiazd i ledwo kołyszącą się taflę wody. Jej prace nie pozostały niezauważone – kilka z nich zostało już zakupionych w prywatnych kolekcjach za kwotę co najmniej 1500 funtów. Ale korzyści materialne nie są najważniejsze dla rodziców dziecka - najważniejsze dla nich jest to, że córka była w stanie znaleźć najprzyjemniejszy i najwygodniejszy sposób na wyrażanie siebie i interakcję ze światem zewnętrznym, a także pomaganie innym osobom z autyzmem dzieci - większość wpływów przeznacza się na wsparcie dziecięcego centrum artystycznego "Klub Małych Odkrywców". 
Sean Belanger urodził się w 1985 roku w Calgary (Kanada). Miłość do sztuk pięknych obudziła się w nim wystarczająco wcześnie – w wieku 7 lat Sean natknął się na książkę z obrazkami, której używał jako praktycznego przewodnika. Doświadczając trudności z motoryką (chłopiec z trudem trzymał ołówek), doskonalił swoje umiejętności u matki, która kontrolowała jego prawą rękę i pomagała w osiąganiu doskonałych wyników. 
Uznana artystka samouk z diagnozą autyzmu, Jessica Park urodziła się w 1958 roku i wychowała w Williamstown w stanie Massachusetts (USA). Zainspirowana astronomią, architekturą wiktoriańską i pejzażami miejskimi dziewczyna zaczęła przenosić na płótno swoje wrażenia - mosty, domy, kościoły i parki pełne kolorów i życia.
W 2003 roku Jessica uzyskała tytuł doktora sztuk pięknych w Massachusetts College of the Liberal Arts, a jej obrazy zdobią kolekcje prywatne i muzealne na całym świecie. Więcej o jej życiu i pracy można przeczytać w książce Exploring Nirvana: The Art of Jessica Park, wydanej przez Massachusetts College of the Liberal Arts w 2008 roku.
Ping Lian Yik
Według ostatnich badań 1 na 100 dzieci ma zaburzenia ze spektrum autyzmu, a tylko 10% wykazuje niezwykły talent artystyczny, muzyczny lub naukowy – od najmłodszych lat dzieci mogą z łatwością zapamiętywać szczegółowe mapy i fakty historyczne lub uczyć się najtrudniejszych utworów muzycznych i malować piękne obrazy.
Ping Lian Yik trafił do pierwszej dziesiątki. W dużej mierze dzięki matce, 20-letni Ping był w stanie uciec z autystycznej niewoli i żyć życiem pełnym radości i inspiracji. W wieku czterech lat u chłopca zdiagnozowano zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) z zaburzeniem autystycznym. To właśnie rysunek pomógł mu skierować nadmiar energii we właściwym kierunku i przystosować się do współczesnego świata. Sara Lee, matka Pinga, przeszła całą trudną podróż z synem - wspierała go we wszystkich jego przedsięwzięciach i uczyła, by nigdy się nie poddawał. „Nigdy nie był ciężarem dla naszej rodziny – wręcz przeciwnie, to dzięki niemu nasze życie nabrało sensu” – przyznaje Sarah. 
Richard Vauro to światowej sławy artysta szkockiego pochodzenia. Urodził się w 1952 roku w Edynburgu. W wieku trzech lat lekarze zdiagnozowali „upośledzenie umysłowe”, później – „zaburzenie ze spektrum autyzmu”. Richard zaczął mówić dopiero w wieku 11 lat, co jednak nie przeszkodziło mu w pełni ujawnić swój talent – już w wieku trzech lat chłopiec poświęcił prawie cały swój czas na tworzenie „arcydzieł” na starej płycie łupkowej z multi kolorowe kredki. Później twórczość 12-letniego chłopca została zidentyfikowana przez nauczycieli Polskiej Szkoły Sztuk Pięknych w Londynie jako „niesamowite zjawisko o skrupulatności inżyniera i duszy poety”. Podobnie jak inni utalentowani autycy, Richard ma fenomenalną pamięć – wystarczy, że zapamięta zdjęcie, które widział w telewizji lub w czasopiśmie, a następnie odtworzy je ze szczegółami na płótnie.
Jednocześnie zdaje się „przepuszczać” wszystkie widziane obrazy poprzez swoją wyobraźnię, interpretując je na swój własny, niepowtarzalny sposób i improwizując paletą. Pierwsza wystawa prac Vauro odbyła się w Edynburgu, gdy miał 17 lat. Obrazy dodane niegdyś do zbiorów Margaret Thatcher i papieża Jana Pawła II sprzedano ponad 1000 prac na 100 wystawach we wszystkich krajach świata. Premiera filmu dokumentalnego o Richardzie Vauro Oczy szeroko zamknięte odbyła się w 1983 roku; obraz otrzymał pozytywne recenzje krytyków filmowych oraz otrzymał wiele nagród i wyróżnień. Nawet po utracie najbliższej osoby - w 1979 roku zmarła matka artysty - Richard nie stracił serca. Siła jego geniuszu i niezłomna wola pomogły mu zająć godne miejsce wśród światowej sławy talentów.
Swoim przykładem wszystkie te talenty udowadniają nam, że autyzm nie jest wyrokiem. To, co wcześniej uważano za „wybiegający demon”, w rzeczywistości jest po prostu duszą, która nie może się otworzyć na innych i cierpi z tego powodu. Tylko przezwyciężając swoje lęki i kochając siebie możesz osiągnąć prawdziwy sukces - mamy nadzieję, że historie tych ludzi pomogą Ci rozwiązać trudne problemy i znaleźć wyjście z zagmatwanych okoliczności życiowych.
Dzieci z autyzmem – nauka rysowania
Tłumaczenie: Maria Gorenskaja
Redaktorzy: Elena Korznikowa, Julianna Izotowa, Marina Leluchina
Podobał mi się materiał - pomóż tym, którzy potrzebują pomocy: http://specialtranslations.ru/need-help/
Kopiowanie pełnego tekstu w celu rozpowszechniania na portalach społecznościowych i forach jest możliwe tylko poprzez cytowanie publikacji z oficjalnych stron Special Translations lub poprzez link do serwisu. Cytując tekst w innych witrynach, umieść pełny nagłówek tłumaczenia na początku tekstu.
W Stanach Zjednoczonych rośnie liczba dzieci, u których zdiagnozowano autyzm. Autyzm jest wszechobecnym zaburzeniem rozwojowym (PDD), które wpływa na ważne obszary rozwoju, takie jak komunikacja społeczna, relacje interpersonalne i zabawy wyobraźni.
Autyzm jest również nazywany zaburzeniem ze spektrum autyzmu (ASD). Niektóre dzieci z autyzmem są zmutowane, podczas gdy inne mają nierozwiniętą lub specyficzną mowę. Wiele z nich jest nadwrażliwych na informacje zmysłowe, takie jak dźwięki, obrazy i wrażenia dotykowe. Ucząc dzieci z autyzmem rysowania, należy skupić się na tym, że każde dziecko ma potencjał kreatywności, a sztuka jest bardzo ważna dla rozwoju mózgu.
Znakomita umiejętność
Przy całym powadze upośledzenia bardzo ważne jest podkreślenie wyjątkowych zdolności niektórych dzieci z autyzmem. Na przykład portret ojca (po prawej) Jessiki Park znajduje się w Claire Claybourne Park (Leaving Nirvana, 2001, wyd. Back Bay Books), który opowiada o rozwoju jej córki z autyzmem.
Bardzo niewiele dzieci z autyzmem jest w stanie wykazać się dobrze rozwiniętymi umiejętnościami wzrokowo-przestrzennymi i pamięcią wzrokową podczas kreatywności. Swoje ulubione przedmioty - budynki czy zwierzęta - potrafią spontanicznie odtwarzać, z wieloma szczegółami, z różnych punktów widzenia. Ponadto dzieci z autyzmem wykazują powtarzalne zachowania, tworząc wiele identycznych wzorców. Warto wesprzeć, ponieważ jest to dla nich przyjemne i interesujące.
Indywidualne potrzeby
Lekcje kreatywne powinny być dostosowane do indywidualnych potrzeb i możliwości każdego dziecka z autyzmem. Nauczyciel rysunku powinien zachęcać dziecko do kreatywności, w której samo dziecko jest inicjatorem, aby wykazywało zainteresowanie wzrokiem i ulubionym typem kreatywności. Dzieciom z autyzmem należy podawać wskazówki wizualne, takie jak zdjęcia ich ulubionych przedmiotów. Wiele dzieci lubi rysować za pomocą papieru kredkami lub długopisami, ponieważ wymaga to niskiego progu przetwarzania sensorycznego. Dzieci z autyzmem mogą następnie przestawić się na materiały plastikowe, takie jak plastelina, lub tłoczone pismo, takie jak tempera.
Lekcje kreatywności skoncentrowane na czynnościach, które nie interesują dziecka, mogą powodować niewłaściwe zachowanie. Może to wynikać z faktu, że przetwarzanie nowych informacji sensorycznych tłumi je. Rodzice powinni rozmawiać o preferencjach swoich dzieci, aby zachęcić ich do tego, czego się uczą.
Idealnymi opcjami pracy byłaby praca jeden na jednego między uczniem a nauczycielem z pomocą asystenta. Czas trwania takich zajęć plastycznych powinien wynosić około 30 minut, ponieważ koncentracja uwagi u dzieci może być krótka.
Dziecko z autyzmem może zostać wprowadzone w nowy dla niego proces twórczy za pomocą procedury uczenia się krok po kroku, w której nauczyciel za pomocą modelowania lub podpowiedzi fizycznych kieruje dzieckiem do wykonania pożądanego zachowania (kształtowania zachowań).
Dopiero po osiągnięciu mistrzostwa w pożądanym zachowaniu nauczyciel może przejść do nowego lub nieco trudniejszego zadania.
Nauczyciel może podpowiedzieć dziecku z autyzmem – podać mu kredki lub podpowiedzieć słownie mówiąc „Narysuj”. Zaleca się, aby dziecko z autyzmem było wystarczająco często zachęcane przez długi czas. Nauczyciel może powiedzieć „Świetna robota” i zaoferować dziecku nową kartkę papieru, gdy dziecko skończy rysować.
Urządzenie klasy
Najlepiej, jeśli każde dziecko ma własne materiały do pracy. Dzieci z autyzmem mogą komunikować swoje potrzeby poprzez komunikację niewerbalną, na przykład używając ręki nauczyciela, aby coś otrzymać. Nauczyciel może zachęcić dziecko do używania mowy podczas procesu artystycznego. Nauczyciel może zapytać dziecko: „Jakiego koloru jest ten ołówek?” A jeśli dziecko odpowie poprawnie, pochwal go. Jeśli dziecko nie odpowie, nauczyciel może dać wskazówkę „Powiedz - czerwony ołówek”, a następnie, po prawidłowej odpowiedzi - pochwal.
specialtranslations.ru
Wykorzystanie rysunku fabuły w pracy korekcyjnej z dziećmi autystycznymi
Wiadomo, że możliwości wykorzystania rysunku w praktyce psychologicznej pracy korekcyjnej z dziećmi z zaburzeniami emocjonalnymi są bardzo szerokie. Częściej jednak stosowane są tradycyjne techniki psychodiagnostyki projekcyjnej i pracy psychoterapeutycznej zgodne z arteterapią. Główne zadania, które są jednocześnie rozwiązywane, to nawiązanie i rozwijanie kontaktu z dzieckiem, zwiększenie jego napięcia psychicznego i odpowiednio aktywność, ułatwienie wycofania jego wewnętrznych przeżyć, zmniejszenie napięcia afektywnego, lęku i lęków itp. Warunkiem koniecznym jest taka organizacja sytuacji interakcji, w której dziecko zaczyna się rysować, a autoekspresja może występować w kolorze, w intensywności linii nie ukształtowanych w jakiś obraz. Terapeuta może zachęcić dziecko do rysowania, interpretowania przedstawionego, ale sam nie interweniuje aktywnie w ten proces.
Postaramy się ustalić, jakie są zasadnicze różnice w stosowaniu rysunku w prezentowanym systemie psychologicznej pomocy korekcyjnej dzieciom z autyzmem, mającej na celu konsekwentne kształtowanie mechanizmów afektywnej regulacji zachowań i przezwyciężanie zniekształceń rozwojowych.
Rysowanie razem z dzieckiem zakłada, że przynajmniej w początkowych etapach rysuje dla niego osoba dorosła. Jednocześnie przejmuje inicjatywę i równolegle z rysowaniem, emocjonalnym komentowaniem przedstawionego, nadawaniem sensu wspólnemu uczestnikom tej interakcji. Chociaż oczywiście wspierana jest każda próba włączenia się dziecka do tego procesu.
W rzeczywistości dorosły mówi, przedstawia, a tym samym strukturyzuje wydarzenia z życia dziecka i wrażenia, które mają dla niego znaczenie. Dlatego rysowanie fabuły w swojej treści jest analogiczne do tworzenia gry fabularnej i jest z nią połączone (lub w niektórych przypadkach, które zostaną omówione poniżej, może ją zastąpić).
Tak jak w grze, w rysunku stopniowo tworzy się prawdziwie szczegółowa fabuła, jej komplikacja i wypełnienie przechodzi od oddzielnych, punktowych wrażeń do spójnej „seryjnej” opowieści – opowieści i coraz bardziej rozbudowanego dialogu z dzieckiem.
Sformułujmy kilka ogólnych wymagań, których należy przestrzegać organizując proces wspólnego rysowania z dzieckiem z autyzmem.
- Fundamentalne znaczenie dla nas w kontekście ogólnej pracy korekcyjnej ma wizerunek konkretnych przedmiotów, osób, postaci znanych dziecku, a nie tylko wyraziste plamy i linie kolorystyczne. Szkicowość i niedokładność rysunku należy zrekompensować jakimś jasnym, ważnym szczegółem, który zapewnia rozpoznawalność przedstawionego (np. kapelusz, jak u dziecka; kolor samochodu, który jeździ tata itp.). Jeśli dziecko samo próbuje rozmazać farbę lub pozostawić jakiś ślad ołówkiem lub pisakiem, staramy się również nadać znaczenie temu, co się stało, a jeśli to nie powoduje u niego niezadowolenia, malujemy na jego rysunku jakiś szczegół , dzięki czemu zrozumiały i ciekawy dla niego obraz.
- Przedstawiony obraz powinien być znaczący, atrakcyjny dla dziecka, połączony z pewnymi przeżytymi przyjemnymi wrażeniami (na przykład choinka ze światłami; morze, w którym pływał latem, tort urodzinowy ze świecami; ulubiona huśtawka w podwórko, popularne postacie programu telewizyjnego, które woli oglądać itp.). Treść tych wrażeń można wydobyć przede wszystkim z regularnych rozmów z rodzicami oraz z ich własnych obserwacji tego, na co dziecko pozytywnie zareagowało podczas lekcji z nim. W ten sposób wspólne rysowanie może rozpocząć się nawet od zdjęcia wygaszacza ekranu telewizyjnego na papierze, którego wygląd zwykle przyciąga jego uwagę i sprawia wyraźną przyjemność.
- Skomplikowanie obrazu idzie drogą dorosłych, rozwijając emocjonalny komentarz przedstawionego, jednocześnie malując dodatkowe detale (mogą być również dodane do starego rysunku). Np. wokół telewizora „splash screen” kończymy rysować telewizor, a potem obok stołu, na którym znajdują się nasze ulubione ciasteczka i sama dziewczyna, która je ciasteczka i ogląda telewizję. Oczywiście należy to robić stopniowo, gdy dziecko zacznie częściej podchodzić do rysunku lub na niego patrzeć; dorosły powinien jednocześnie szukać najbardziej przystępnej formy dodawania szczegółów, na przykład ich organizacji rytmicznej (przykłady organizacji rytmicznej rysunku znajdziemy w najlepszych ilustracjach książek dla małych dzieci, np. w książkach artysty Y. Vasnetsova - obrazy fal, gwiazd na niebie, a nawet „ogrodzenie” jodeł - lasy, grządki warzywne, starannie ułożone zapasy żywności na półkach itp.).
- Bardzo ważne jest, aby dodać proporcjonalnie detale, detale, które z jednej strony pomogą uczynić obraz pełniejszym, dokładnym i wymownym, a z drugiej nadadzą perspektywę rozwoju wydarzeń związanych z przedstawianym zjawisko, przedmiot lub charakter. Powinieneś spróbować zrobić to prawie natychmiast, nawet gdy jest jasne, że dziecko z trudem może skupić uwagę na jednym wrażeniu. Na przykład wieczorne niebo - w domu zapaliło się światło, padało - okazało się, że to kałuża, przejechał samochód - poleciał spray itp. Tak więc rysowanie fabuły składa się z dwóch głównych elementów - uszczegółowienia przedstawionych obrazów (poprzez wypełnienie ich emocjonalnie istotnymi szczegółami) oraz rozwoju wydarzeń w czasie. W ten sposób stopniowo budowana jest sama fabuła. W najbardziej rozbudowanej formie powstała historia może wyglądać jak seria kolejnych rysunków.
- Ważne jest, aby w każdym przypadku znaleźć optymalną proporcję dwóch wyżej wymienionych głównych i w zasadzie alternatywnych obszarów pracy: uszczegółowienie treści obrazu i rozwinięcie fabuły (lub dodanie szczegółów i nadanie dynamiki wydarzeniom). Zmienia się w zależności od tego, który wariant rozwoju autyzmu jest bliższy stanowi dziecka, z którym nawiązujemy, a następnie komplikujemy interakcję. W każdym przypadku ustawienie nadrzędnego zadania determinują najbardziej charakterystyczne problemy interakcji dziecka (z pewną postacią autyzmu) z otoczeniem, a w sposobach jego realizacji wykorzystujemy cechy jego autostymulacji, największa podatność na wrażenia dynamiczne lub statyczne.
Tak więc oba kierunki mogą być wykorzystywane do różnych celów w przypadku pracy z dziećmi z różnym stopniem autyzmu i odpowiednio mają swoją specyfikę. Zastanowimy się nad tym poniżej, rozważając bardziej szczegółowo cechy rozwoju rysowania fabuły w klasach poprawczych z autystycznymi dziećmi z różnych grup.
Wymagania „techniczne”, które są szczególnie istotne w kontaktach z dziećmi z najgłębszymi formami autyzmu:
Umożliwia to ponowne skomentowanie tego, co jest narysowane (opowiedz i pokaż narysowaną historię rodzicom w obecności dziecka na końcu lub po lekcji), przywołaj rysunek na następnej lekcji i ewentualnie dodaj jakiś dodatku lub podpisu do niego, a jeśli ma już dużo szczegółów - postaraj się kontynuować rozwijanie fabuły na nowym arkuszu. Często posługujemy się dużym arkuszem lub jeszcze lepiej rolką papieru, na której możemy konsekwentnie rysować fragmenty tej samej fabuły w kilku sesjach (rozkładając w ten sposób historię na obrazkach z początkiem, zdarzeniami pośrednimi i końcem).
Dzieci z autyzmem w rysunku
Na początku lekcji rysunku dzieci odkrywają materiał dla siebie. Mogą chwytać farby rękami, a nawet wkładać je do ust. Muszą przez to przejść, ale jeśli nie zaoferujemy im nic więcej, to będą cały czas powtarzać ten sam „rysunek”, czyli po prostu będą mieszać różne kolory na kartce papieru, co w koniec, połączy się w jeden kolor. I tak może trwać wiele lat.
Jak możesz pomóc swojemu dziecku dalej rozwijać się w dziedzinie rysunku i twórczości artystycznej? Postanowiliśmy zacząć od konkretnych, realnych rzeczy. Podam przykład: w Ośrodku mamy ogród. Spędziliśmy tam dużo czasu, aby popatrzeć na trawę, dotknąć i poczuć, a potem spróbować wydobyć ją z pamięci.
Uczymy również dzieci pewnych technik. Najpierw uczymy ich rysowania linii pędzlem, a nie tylko malowania na kartce papieru. Wiemy, że zamalują blachę, ale nic więcej z nich nie wyjdzie. Pracując na zasadzie „od konkretów do ich wizerunku” dbamy o to, aby rysunki dzieci stopniowo się zmieniały. Najbardziej uderzającym przykładem są próby malowania kwiatów w wazonie. Najtrudniejszą rzeczą jest narysowanie wazonu, a tutaj oczywiście potrzebują pomocy. Nauczyciel wykorzystał ten moment, aby nauczyć dzieci malować tylko rysunek i nie wychodzić poza jego kontury. Mówimy o nauce. Następnie, gdy dziecko pracuje samodzielnie, może samodzielnie stworzyć obraz przedmiotu. Najbardziej niesamowita rzecz zaczyna się, gdy pojawia się wizerunek osoby. Bardzo często wszystko zaczyna się i kończy na rysunku kijanki.
Stosujemy też różne sposoby pracy ze zdjęciami. Dzięki temu dzieci zyskują wgląd we własne ciało. Na przykład wykorzystaliśmy własne zdjęcia chłopaków. Te fotografie umieściliśmy za szkłem, a dzieci malowały bezpośrednio na tym szkle, obrysowując kontury ich twarzy. Jednocześnie mogli coś w nim zmienić, na przykład pomalować na zielone włosy lub przykleić sobie wąsy z plasteliny lub warkocze ze stosu. Ten rodzaj pracy pozwala rozwijać wyobraźnię wykorzystując swój prawdziwy wygląd. Wykorzystaliśmy również zdjęcia wycięte z czasopism. Dzieci prześledziły na zdjęciu kontury twarzy, nosa, włosów - aby następnie narysować własny rysunek. Naprzemienność pracy z konkretnymi rzeczami (które mogą dotykać, które widzą) i z obrazem graficznym jest dla nich bardzo ważna, ponieważ pomaga im przenieść obraz własnego ciała na papier.
Pracowaliśmy również z modelką. To bardzo ciekawe, bo dzieci musiały wcielić się w osobę, która im pozowała. Przyjmował różne pozy i sam wytykał im błędy w obrazie. Na przykład powiedziałby: „Spójrz uważnie, nie jestem taki”, „Spójrz uważnie na mój łokieć” lub „Spójrz, jak to narysowałeś”. Opiekun nie proponował gotowych rozwiązań, ale swoimi pytaniami kazał chłopakom pomyśleć, czy dobrze go przedstawili. Praca ta trwała cały rok, a sukces dzieci w przedstawianiu ludzi był ewidentny. Prawie wszystkie dzieci i wszyscy nastolatki, którzy brali udział w tej pracy, mogą teraz całkowicie narysować osobę, niczego nie zapominając - ani oczu, ani nosa, ust, ani wyrazu twarzy. Praca z konkretnymi rzeczami pomaga dzieciom integrować się i pozwala inaczej patrzeć na otaczający ich świat. Osobliwością takich dzieci jest to, że nie potrafią stworzyć dla siebie pełnego obrazu świata lub pamiętają tylko to, co ich interesuje. Ale dzięki tej pracy dzieci zaczynają dokonywać uogólnień.
Szczególnie interesujące są rysunki, które dzieci tworzą z pamięci. Zwykle mija około sześciu miesięcy, zanim zauważymy postęp w rysowaniu drzewa lub bukietu kwiatów, ale jednocześnie dzieci pamiętają, co robiły na poprzedniej lekcji i nie muszą za każdym razem zaczynać od nowa, jakby tydzień temu nic nie narysowałem...
Bardzo trudno było chłopakom pracować z rzeźbiarzem. Jeden nastolatek na początku toczył tylko kulki z gliny. Rzeźbiarz nie wiedział, co z nim zrobić, ale pewnego dnia zaprosił chłopca do wyrzeźbienia małego człowieczka. Pomógł mu i razem stworzyli człowieka. Rzeźbiarz zrobił to, by powiedzieć sobie: „Nie zostawiłem tego dziecka bez opieki, zasugerowałem, żeby coś zrobił, żeby nie siedział sam gdzieś w kącie i się nie nudził”. Oczywiście ciekawsza była dla niego praca z tymi dziećmi, które już potrafiły stworzyć coś samodzielnie. A rzeźbiarz bardzo się zdziwił, gdy tydzień później ten chłopak sam oślepił małego człowieczka, a potem zaczął pracować praktycznie tylko z tym nastolatkiem. Musisz ciągle coś dziecku oferować, nawet jeśli nie wierzysz, że coś się ułoży, nawet jeśli przed tobą jest dziecko, które tylko powtarza te same gesty. Musisz to jeszcze raz wykorzystać, by go sprowokować, popchnąć, a pewnego dnia cię zaskoczy.
Praca pamięciowa może być wykonywana przez długi czas. Na przykład raz pojechaliśmy nad morze na 10 dni. Chłopaki wzięli do rąk piasek, wodę morską, stamtąd wzięli muszelki, piasek, kamyki. Kiedy wróciliśmy do Paryża, poprosiliśmy ich, aby pracowali z kamykami i muszlami, które przywieźli. Ktoś zrobił kolaż, ktoś narysował obrazek i przykleił tam kawałki kamyków i muszelek. Prace związane ze wspomnieniami morza trwały około dwóch miesięcy. Wykorzystaliśmy też zdjęcia, które tam zrobiliśmy. Najpierw zaproponowaliśmy im przerysowanie tego, co widzieli na zdjęciach, i stopniowo udało nam się nakłonić ich do rysowania z pamięci. To znaczy, naprawdę nauczyli się kilku rzeczy.
Należy zauważyć, że staramy się w miarę możliwości angażować w tę pracę profesjonalistów, ponieważ edukatorzy nie mogą wiedzieć wszystkiego. A potem wygląd profesjonalnego artysty zapewnia dodatkowe wsparcie. Bardzo często znajduje coś, co pomoże dziecku przestać bez końca powtarzać te same gesty i nauczyć się czegoś nowego.
W tym roku na zajęciach malarskich wykorzystujemy reprodukcje znanych artystów. Katalogi różnych muzeów można znaleźć w Internecie, a dzieci mogą wybrać obraz, który im się podoba. W tym roku powstało wiele kopii obrazów Van Gogha i Matisse'a. Matisse jest bardzo interesującym artystą, ponieważ malował dużo ludzkiego ciała. Dzieci dużo pracowały z obrazem Matisse'a Akt w odcieniach błękitu, w którym nogi są oddzielone od ciała.
Najbliższe oryginałowi były prace Antoine'a. Jego zdolność widzenia i zapamiętywania tego, co widzi, pomogła mu wykonać tego rodzaju pracę. Ma 16 lat, jest prawdziwym autystą i ma pewne zdolności intelektualne. Ale nie ma absolutnie żadnych reakcji emocjonalnych; zachowuje się jak mały robot. Jeśli będzie chciał np. przejść w inny kąt pokoju, po prostu przejdzie obok ciebie i nawet nie zauważy. Musisz stale z nim pracować i dbać o to, aby nawiązał kontakt, aby brał pod uwagę tych, którzy są blisko niego, w przeciwnym razie nigdy nie opuści swojej autystycznej „muszli”.
Tak pracujemy z rysunkiem, malarstwem i rzeźbą. Wykorzystuje tę samą zasadę pracy, co na lekcjach muzyki. Współpracujemy z artystami, z prawdziwymi profesjonalistami. To nam bardzo pomaga, bo dzieci autystyczne nie potrafią rysować jak zwykłe dziecko, kopiując to, co widział. Nie oznacza to, że nasze dzieci nie są utalentowane, ale po prostu nie mają pojęcia, jak rysować. Niektórzy z nich są bardzo uzdolnieni. Myślę, że Antoine jest tym, który ma umiejętność malowania. Są artyści z autyzmem, ale jest ich bardzo niewielu. Zdecydowana większość osób z autyzmem, jeśli nie zostanie nauczona, po prostu zamaluje kawałek papieru.
Jak możesz pomóc im fantazjować, a nie kopiować?
To wystarczająco trudne. Zwykłe dziecko może wymyślić fabułę swojego rysunku, korzystając z tego, co już widział - w programie telewizyjnym, w domu, na ulicy itp. Osoby z autyzmem nie mogą tego zrobić. Ich wizerunek osoby rozwija się wraz z rozwojem koncepcji ich samych. Stąd pomysł terapii obrazowej: zaoferować im inne modele siebie, które pomogą im zrozumieć, że są tacy sami jak wszyscy. W tym celu - już o tym mówiłem - używamy ich fotografii za szkłem. Mamy teraz pełnometrażowe zdjęcia dzieci na ścianach Ośrodka dla Młodzieży, które sami wykonali w następujący sposób: jedno dziecko położyło się na dużej kartce papieru, podczas gdy inne obrysowały ołówkiem kontury jego ciała, a następnie pomalował wszystko razem.
Czasami pracujemy z takimi obrazami, w których ciało nie jest w pełni przedstawione. A dziecko, które wybrało dla siebie ten konkretny obrazek, dodało brakujące części - narysował głowę i nogi. To bardzo ciekawe, bo czasem pojawia się pytanie, jak sami siebie postrzegają, bo na ich pierwszych rysunkach często nie ma rąk ani nóg. Ale po chwili zaczynają wyraźnie wyobrażać sobie, jak wygląda mężczyzna lub kobieta i przedstawiają całe ciało. We Francji malarstwo zajmuje bardzo duże miejsce w pracy z osobami z autyzmem. Istnieją nawet całe galerie prezentujące obrazy osób z autyzmem. Malarstwo to także sposób na integrację społeczną. Jeśli chcecie poznać moje zdanie, niektóre rysunki moich chłopaków są nawet lepsze niż te prezentowane w galeriach. Ale może moim zdaniem nie jestem obiektywny.
Malujesz też tylko portrety czy pejzaże?
Tak, malujemy też pejzaże. Ale w tym celu idziemy głównie do natury, do prawdziwej natury.
Jak wygląda wybór koloru do zdjęć?
Dziecko może wybrać materiał, z jakim będzie pracował (farby, pastele czy kredki), rozmiar papieru, kolor, gdy jest gotowy na taki wybór. W pierwszej kolejności oferujemy dziecku całą paletę kolorów. Ale kiedy zrozumiemy, że dziecko wykonuje te same czynności – wybiera te same kolory i tak samo przedstawia – zmieniamy proponowaną paletę. Na przykład oferujemy mu tylko jeden kolor. Kolor i rozmiar papieru również mają znaczenie: możesz rysować na papierze żółtym lub czerwonym. Czasami zmieniamy środowisko, w którym odbywają się zajęcia, czyli dajemy dzieciom możliwość siedzenia na sali tak, jak chcą. Ale na niektórych zajęciach sugerujemy, aby rysowali tylko na podłodze, czasem na ścianie, a czasem na stole. Istnieje wiele możliwości urozmaicenia środowiska i materiałów do pracy. Ale czasami nie dajemy mu takiego wyboru, ale oferujemy tylko czarny ołówek do pracy. Dzieci muszą realizować swoje pomysły za pomocą dostępnych im środków.
Psycholog Ośrodka bierze udział w zajęciach warsztatów plastycznych raz w miesiącu, a same zajęcia odbywają się raz w tygodniu. Ale w każdy poniedziałek wieczorem psycholog rozmawia przez pół godziny z nauczycielem uczącym malarstwa. Na podstawie tej rozmowy nauczyciel opracowuje plany kolejnych zajęć dla każdego nastolatka.
Jeśli chodzi o lekcje muzyki, przygotowujemy je inaczej. W tym przypadku zaangażowany jest zespół wychowawców, to znaczy muzyk wraz z nimi ustala, co zrobi z dziećmi. Współpraca jest konieczna, aby podążać wspólną linią, o której mówiłem. To ważne, bo jeśli stan dziecka nie jest zbyt dobry, np. zdarzają się okresy, w których wzrasta jego agresywność, pobudliwość, to trzeba się zastanowić, jaką pracę zaproponować mu na lekcji muzyki. I oczywiście rolę odgrywa tutaj wybór narzędzia i materiału. Dlatego mamy obowiązek współpracować.
Czy bierzesz pod uwagę wpływ koloru na stan emocjonalny dziecka? Może to wpłynąć na jego rozwój.
To jest możliwe. Zwykle sami proponujemy mu określony kolor, aby wywołać u dziecka określoną reakcję. Ale dla niektórych dzieci najważniejsze jest po prostu powtórzenie tego samego gestu. Nie obchodzi ich, jaki kolor lub materiał jest im oferowany, zawsze będą robić to samo. Dlatego wprowadziliśmy trening w różnych technikach, aby korzystając z tego doświadczenia, mogli opanować inne gesty. Na przykład dziecko ma typowe, stereotypowe, powtarzalne ruchy, które występują według tego samego wzorca – od prawej do lewej lub w kółko. Maluje tylko w ten sposób przestrzeń, bo inaczej nie umie malować. Kiedy dajemy mu dodatkowe fundusze, widzimy, że jego praca jest bliższa rzeczywistości. I tutaj bardzo ważne jest, aby nie pozwalać dziecku ciągle powtarzać tylko tego, czego chce, ale żądać od niego spełnienia naszych warunków, bo to pomoże nam wspólnie przejść kolejny kamień milowy.
Co robisz, gdy dziecko nie chce trzymać się podanych ram, np. pracować z jednym kolorem?
Jeśli proponujemy dziecku pracę z jednym kolorem, to tylko ten kolor jest w tej chwili w sali, w której się uczy. Zdarza się, że w ogóle nic nie robi. Tutaj ważna jest praca w grupie, ponieważ nigdy nie zdarza się, że cała piątka nic nie robi. Nawet ktoś, kto nic nie robi, będzie obserwował, co robią inni. Pokoje nie są zamykane na klucz, dzieci mogą je opuścić, ale bardzo rzadko wychodzą. Zwykle dziecko zostaje, obserwuje, co się dzieje, i stopniowo próbuje coś zrobić na własną rękę. Nigdy nie zdarzyło się, żeby dziecko czy nastolatek nic nie robiło przez całą lekcję. Zajęcia z rysunku i malarstwa są dość długie - trwają 2 godziny. Oznacza to, że nastolatek ma czas, aby pomyśleć o tym, co chce zrobić, zatrzymać się, zobaczyć, co robią inni, wrócić do własnego rysunku, popatrzeć i coś dodać.
Często nastolatki na tej samej lekcji zaczynają ponownie malować, to znaczy odkładają na bok to, co im się nie podobało i rozpoczynają nowy rysunek. Robią to nie po to, aby zrobić nowy rysunek, ale po prostu po to, aby powtórzyć to, co nie wyszło. I to nie jest nauczyciel, ale on sam widzi, że coś mu nie wyszło. Wychowawcy nigdy nie oceniają jakości jego pracy, po prostu rozweselają nastolatka, pytają, czy jest zadowolony z tego, co zrobił, czy zrobił to pięknie, czy o czymś zapomniał, czy chce coś dodać. Ale zawsze wybiera sam nastolatek lub dziecko. A on sam może powiedzieć, że już zakończył swoją pracę.
Dzieci same tworzą rysunki i obrazy. Ale czasami prosimy ich, aby coś narysowali i podarowali swojej rodzinie, czyli z góry wyznaczamy im pewien cel. Bardzo często rysunki niektórych dzieci, wykonane dla domu, różnią się od tych, które wykonały wszystkie razem. Dzieci często nie chcą zabierać pracy do domu. Ale z drugiej strony, kiedy raz w roku zbieramy wszystkie wykonane przez dzieci rysunki i pytamy, które z nich chciałyby wystawić w Ośrodku, same oceniają i wybierają niektóre prace, same wstawiają je w rama do wystawy. Dzieci wiedzą, że te prace zobaczą i docenią wszyscy, którzy przyjdą do Centrum, także ich bliscy.
Po wystawie czasem zapraszamy ich do zabrania obrazów do domu, ale nie zawsze tego chcą, bo dla nich Centrum i dom to dwa odrębne światy. Nie zdają sobie sprawy, że sami są łącznikiem między tymi dwoma światami. Potrzebują trochę czasu, aby je związać.
Czy wszyscy uczęszczają na zajęcia z arteterapii?
Nie wszyscy malują czy rysują. Ale na zajęcia z arteterapii uczęszczają wszyscy: niektórzy będą mieli muzykę, inni rzeźbę, modelarstwo czy rysunek. Muszę powiedzieć, że zawsze proponujemy zajęcia z arteterapii tym dzieciom, które nie odnoszą sukcesów w innych dziedzinach, prawie nic nie potrafią. Niektóre dzieci są bardzo nieproduktywne w zwykłych zajęciach w klasie. Na zajęciach spędzają tylko 45 minut tygodniowo (mówię teraz o nastolatkach). I nie nalegamy na więcej: od 10 lat proponowano im zajęcia w klasie w celu rozwijania umiejętności graficznych, nauczenia czytania i pisania, ale nie widzieli żadnych postępów. Dla nich trzeba szukać innych środków, które pomogą im rozwinąć zdolności graficzne i wyrobić sobie wyobrażenie o otaczającym ich świecie. Tymi środkami mogą być w szczególności rysowanie i malowanie. Zwykły szkolny system zapewniania umiejętności nie jest dla nich odpowiedni. Niektórzy np. na zajęciach z malarstwa będą mogli wybrać 2 lub 3 kolory i umieją je liczyć, podczas gdy nie potrafią liczyć. Poprzez konkretne działania, kiedy dzieci stają się aktywnymi „aktorami”, zdobywają również wiedzę teoretyczną. Jeśli dzieci lub młodzież nie potrafią pisać, bo pisanie jeszcze dla nich nic nie znaczy, to ich przyswojenie najprostszych umiejętności graficznych pozwoli im być może narysować piktogram, aby wyrazić to, co chcą powiedzieć. Ale z nimi musisz popracować nad znaczeniem tego, co reprezentują: czy twój rysunek naprawdę wygląda jak wazon czy kot? A potem musisz dać dziecku możliwość twórczego wyrażania siebie i przedstawiania przedmiotów i żywych istot tak, jak je sobie wyobraża.
Jak przygotowujesz się do warsztatów artystycznych?
Mówiłam już, że dobieramy kolory, wielkość i kształt „środków improwizowanych”. Należy również wziąć pod uwagę nasze możliwości materialne, a różnią się one w ośrodkach dziecięcych i młodzieżowych. Centrum Młodzieży posiada specjalną salę do malowania. W Ośrodku dla Dzieci wszystkie zajęcia z arteterapii odbywają się w grupach głównych. Ale w obu Ośrodkach nauczyciel musi wcześniej przygotować pomieszczenia do zajęć. Jest to warunek konieczny, na który nalegamy. Jeśli podczas lekcji tracimy czas na cięcie papieru, napełnianie pojemników farbą lub przygotowywanie palet z różnymi kolorami, można śmiało powiedzieć, że puszka po farbie zostanie odwrócona lub zużyta przed rozpoczęciem lekcji, ponieważ podczas gdy nauczyciel będzie ciąć papier, dzieci będą wczołgać się w farbę rękoma. Dlatego bardzo ważne jest wcześniejsze przygotowanie tego, co będziemy oferować dzieciom. Powiedziałem już, że z góry zastanowimy się, jakie miejsca zajmą dzieci podczas tej lekcji. Jeśli zdecydujemy, że będą pracować przy stole, mogą to robić na siedząco lub stojąco, ale w każdym razie będą mieli swoje miejsce, a my staramy się tam być, aby podczas pracy z farbami pozostały na miejscu. Wtedy będą mogli poruszać się po widowni, ale ich ręce będą czyste.
W rzeczywistości po prostu działamy zgodnie z ustalonymi rytuałami, co pomaga dziecku zrozumieć, że aktywność się rozpoczęła. Najpierw zakładany jest specjalny fartuch. Następnie dziecko wybiera np. papier do pracy z przygotowanej wcześniej teczki. Zwykle na początku lekcji nauczyciele sami nakładają farby lub farby na stół. Ale jeśli chodzi o małe dzieci, bardzo często zaczynają mieszać wszystkie farby, które mają do dyspozycji i po 5 minutach nie będzie już czerwonych, niebieskich, żółtych farb, ale będzie jedna matowa szara plama. Dlatego staramy się oferować w szczególności małym dzieciom farby podstawowych kolorów w opakowaniu, które nie pozwala na mieszanie kolorów, ale jednocześnie dajemy im tablicę (paleta), na której mogą mieszać farby. Wydaje mi się bardzo ważne, aby zawsze mieli do dyspozycji farby o podstawowych kolorach, które przyciągną ich uwagę. Ale jeśli muszą mieszać farby, zdobywać dla nich nowe doświadczenia, ważne jest, aby mieli paletę, którą mogą następnie użyć do malowania. I zawsze mają możliwość dodania tam czystej farby.
Jak wspomniałem, najpierw sami oferujemy farby do pracy, zazwyczaj jest to gwasz. Ale z biegiem czasu wszystkie kolory stawiamy na jednym stole, a dzieci same je wybierają. Staje się to możliwe, gdy wiemy, że dzieci już zrozumiały, że nie muszą mieszać wszystkich kolorów na palecie. Ustanowiliśmy inne zasady dla dzieci, które robią tylko to, co malują na kartkach papieru. Niektórzy koncentrują się całkowicie na tej pracy i robią to bardzo powoli, ale większość przeciwnie, robi wszystko szybko. Potem mówimy, że dzisiaj będziemy pracować tylko z jedną kartką papieru. A kiedy dziecko skończy swoją pracę, zapraszamy go jeszcze raz, żeby na nią spojrzał, pokazał innym, wysuszył itp. Wszystko po to, aby dziecko nie zaczęło od razu nowego rysunku, bo jeśli nie to to tam czas na „wytchnienie”, najprawdopodobniej znowu narysuje to samo. Musi się zatrzymać. Sugerujemy, aby np. umył pędzle, posprzątał miejsce pracy, może umył ręce, napił się lub pogryzł cukierki. Dopiero wtedy zapytamy go, czy chce zrobić coś jeszcze. Koniec lekcji jest zawsze przygotowany wcześniej, zawsze oznaczony w określony sposób. Jeśli chłopaki już wszystko skończyli i nie chcą już malować, wspólnie sprzątamy pokój. Ci, którzy mieli plastikowe fartuchy, myją je, a ci, którzy mieli fartuchy z materiału, mają miskę, wodę, mydło. Bardzo ważne jest – dotyczy to wszystkich czynności – dokładne oznaczenie jej początku i końca. Ale tak się składa, że zajęcia już się skończyły, a część dzieci wciąż rysuje. Ostrzegamy, że zostało im trochę czasu, a żeby nadać temu momentowi widoczną formę, zwykle gramy jakiś dobrze im znany utwór. Dzieci wiedzą, że kiedy piosenka się skończy, będą musiały dokończyć swoją pracę, a to pozwala im mentalnie przygotować się do końca lekcji, zbudować sekwencję wydarzeń. Ale wiedzą też, że jeśli rysunek nie jest skończony, mogą go kontynuować następnym razem. A potem - ten sam rytuał czyszczenia.
(później diagnozę potwierdzili specjaliści), próbowali na wiele sposobów pomóc 2-letniej dziewczynce nauczyć się komunikować z innymi ludźmi i mówić. W domu stworzono specjalne środowisko sensoryczne - ale przedszkole "nie poszło", a terapia przy pomocy psów i koni nie dała żadnego rezultatu. Ale malowanie farbami przerosło wszelkie oczekiwania – rozkwitał autyzmem na naszych oczach. Tak to się zaczęło.
Pierwsze wspólne zajęcia
Na naszych sesjach terapii domowej, podążając za Iris, powoli szukałam podejścia do mojej córki. Usiadłem obok niej na podłodze i powtórzyłem wszystko, co robiła. Najpierw mnie odrzuciła, ale potem się zgodziła. Nadal uważałem na kontakt wzrokowy, wiedząc, że było to dla niej bardzo trudne i zachowywałem się tak cicho, jak to możliwe. Była zainteresowana i uśmiechała się, patrząc na swoje ulubione zdjęcia w książkach, próbując rzeczy dotykiem, przynosząc je do swojej twarzy, tak jak to robiła. Najpierw graliśmy razem tylko kilka minut, potem – coraz dłużej.
Iris stwierdziła, że łatwiej jest utrzymywać kontakt wzrokowy i chociaż nie nastąpiła poprawa w mówieniu i komunikacji z innymi, czułam, że robimy ważne kroki we właściwym kierunku. Z radością powitała moją obecność w pobliżu i cieszyła się wspólnie spędzonym czasem; zaczęła nawet przyciągać moją uwagę za pomocą pióra wodnego.
Bardzo ekscytujący dodatek do naszego zestawu: długopis wypełniony wodą i biały dywanik, który przy dotknięciu zmienia kolor na niebieski. Suszenie, ślady znikają, a dywan jest ponownie gotowy do użycia. Prosty, ale użyteczny. Ponadczasowy dywan z doodlingiem, bez bałaganu.
Iris popchnęła moją rękę, żebym mogła zacząć rysować, potem wzięła długopis i sama spróbowała, a kiedy skończyła, ponownie mi go podała. Pracowaliśmy razem i cieszyłem się. Za każdym razem, gdy moja córka wciągała mnie w swoją grę lub chciała, żebym do niej dołączył, wydawało mi się, że wygrałem fantastyczną nagrodę.
Iris ma dwa lata: rysuje razem ołówkiem i pisakami
Iris interesowała się ołówkami, długopisami i kredkami i mogła się nimi bawić godzinami. Przez większość czasu ściany w domu były pokryte bazgrołami, już straciłam rachubę, ile razy trzeba je było przemalowywać. Zmieniwszy nastawienie do tego, zdałem sobie sprawę, że muszę podtrzymać to silne zainteresowanie, po prostu przekierowując je na inne płaszczyzny. Po zakupie kilku rolek tapety pociąłem je na kawałki wielkości drewnianego stolika kawowego i położyłem je na wierzchu, zaklejając końce z obu stron taśmą klejącą.
Iris doceniła innowacyjność i przewijała się godzinami, całkowicie pokrywając papier wielokolorowymi lokami i kołami, przeplatającymi się i zachodzącymi na siebie. Podskakiwała na palcach, czasem nucąc. Córka używała nawet obu rąk, pracując nimi jednocześnie, błogo, swobodnie i radośnie rozprowadzając kolor. Pokryty papierem stół odniósł ogromny sukces, a ściany pozostały nietknięte przez tygodnie, ale nie mógł trwać wiecznie.
Moje oczy podążały za niebieską linią ołówka: szła wzdłuż ściany, wijąc się aż do drzwi, a potem, wdzięcznie machając, wróciła do mnie. Iris przeszła tu całkiem niedawno - zaledwie kilka minut temu ściana była nienaruszona. Po raz kolejny zastanawiając się, jak jej wytłumaczyć, że „nie malujemy na ścianach!”, zauważyłem, jak gniewna, poszarpana linia spływała w gładkie, przypominające płatki pętle, sugerując znaczną zmianę nastroju.
Przyjąłem wyzwanie. Po namalowaniu uśmiechniętej twarzy podałam pisak mojej córce. Zachichotała i napotkała mój wzrok, a potem, patrząc w dół, narysowała prostą linię, po czym oddała mi marker, popychając mnie w stronę gazety.
Skończyłem malować małego człowieczka, dodając ziemię, drzewo, ptaka na niebie i słońce z trójkątnymi promieniami, opowiadając po drodze historię. Na zmianę dodawaliśmy szczegóły do zdjęcia, a Iris przez jakiś czas cieszyła się nową grą. Dobrze nam się razem pracowało, rozumiejąc się nawzajem - a potem podjechał samochód, bramy mocno zadźwięczały, zakłócając i zakłócając nasz spokój, a Iris odeszła.
Chciałem wykorzystać najnowsze hobby Iris, aby zbliżyć się do niej i zacząłem więcej malować. Narysowałem wiele scen z człowiekiem i zabawnymi zwierzętami. Były kluczowe w zwróceniu uwagi Iris na to, co robię i pozwoliły mi głębiej zagłębić się w jej świat.
3 lata: jak Iris zaczęła malować
Mieliśmy bardzo szczęśliwy dzień: rysowałem litery na piasku, a Iris zaczęła je głośno wypowiadać. Potem przygotowałam sztalugi, które moi dziadkowie podarowali wnuczce na Boże Narodzenie. Z tymi lekcjami wiązałam duże nadzieje: moja córka czerpała tyle przyjemności z ołówków i historii, które opowiadałam ze zdjęć, że byłam pewna, że jej się spodoba, a rysunek mógłbym połączyć z logopedią.
Zanurzyłam pędzel w farbie i zostawiłam kilka długich pociągnięć na arkuszu, pokazując córce, jak malować. Cierpliwie stała obok mnie, a potem sama spróbowała. Ale gdy tylko farba zaczęła spływać po cienkim papierze, marszczyć brwi i deformować, Iris wpadła w złość. Łkając, upadła na podłogę, wciąż ściskając pędzel w dłoni. Czułem się po prostu okropnie. Liczyłem na przyjemną naukę, a nie zmartwienie.
Usuwając sztalugi i farby, szorując plamy z drewnianej podłogi, wróciłem w myślach do poprzedniego pomysłu: duże kawałki tapety przyklejone do stolika kawowego. Postanowiłem zmienić tylko jeden szczegół: ołówki do farb, a wszystko inne pozostawić nienaruszone.
Następnym razem, na wszelki wypadek, zakrywając meble w przedszkolu starymi prześcieradłami, stawiam kubki z farbą na stole, pozwalając córce zdecydować, kiedy malować. Nie musieliśmy długo czekać: wkrótce biała pościel stała się wielokolorowa.
Iris malowała bardzo starannie: dziwaczna mieszanka lekkości i zamyślenia. Wykonując pociągnięcia, używała różnych technik: kolorowych loków, zygzaków, kropek i kropek. Co zaskakujące, prawie nic nie rozlała na podłogę i absolutnie nic na siebie. Kolory były oddzielone od siebie - bez rozmycia.
Kiedy obraz schł w moim biurze, zdałem sobie sprawę, jak ładny był za pierwszym razem, więc sfotografowałem go na pamiątkę radości, jaką przyniosła nam ta nowa czynność.
Właśnie podszedłem i przytuliłem się
Przez kilka następnych dni wszystko wyglądało tak samo. Zainteresowanie Iris rysowaniem wzrosło i spędzała coraz więcej czasu na tej lekcji. To nowe hobby dało mi wiele okazji do interakcji z córką, która wydawała się bardzo szczęśliwa. Niepewność i niepewność, które zwykle pojawiają się w sytuacjach społecznych, ustępowały, gdy trzymała pędzel w dłoniach. Iris podskakiwała z zachwytu, słuchając mnie, czy mówię jej o kolorach i jak je mieszać.
Myślę, że znalazłem kolejny klucz do świata naszego dziecka. Nie odczuwając od dawna tego rodzaju entuzjazmu, postanowiłem pozwolić Iris malować, kiedy tylko chce, odkrywając ten nowy sposób wyrażania siebie i przearanżując meble w kuchni, robiąc miejsce na stół.
Pod koniec tygodnia fotografowałem kolejny kawałek Iris. Moje serce biło szybciej: przeplatanie się niebieskich, zielonych i żółtych kresek wyglądało bardzo imponująco. Nie spodziewałem się, że trzylatek będzie do tego zdolny.
Widziałeś to? - zapytał PJ, wskazując na obraz. - Jest genialny, poważnie, idź i zobacz.
Wiem, że czytasz w moich myślach. Nawet ją sfotografowałem. Może uda nam się umieścić to w kadrze?
Koniecznie.
Wydaje się taka ...
Dorosły.
Tak, nie to samo co wcześniej. Myślę, że będę kontynuował w tym samym duchu. Wiem, że mam całą listę rzeczy do zrobienia, ale...
Wybij listę z głowy! Kontynuuj to, co dostajesz. Teraz to jest rysunek. Czy wiesz, co Iris zrobiła dziś rano? Przytuliła mnie! Po prostu podeszła i uśmiechając się szeroko, przytuliła ją.
PJ wyglądał na niesamowicie szczęśliwego. Wiedziałam, ile dla niego znaczył ten uścisk i jak długo czekał, aż córka w ten sposób wyrazi swoją miłość. Uścisk był dobrowolny i szczery. Piękne - nawet bez słów.
Zachwyt wisiał w powietrzu. Pozytywna energia otaczająca skromny sosnowy stół wywarła ogromny wpływ na naszą rodzinę.
Rysunek ją zmienia
Wsunęłam stół pod stół kuchenny, żeby obraz wyschł, i wytarłam podłogę. Lekcja okazała się bardzo aktywna, a maleńkie plamy farby widać było dosłownie wszędzie.
Wtedy usłyszałem huk bramy. Kiedy PJ wszedł do kuchni, Iris wciąż się tam kręciła. Przywitała go uśmiechem, wzięła go za rękę i przyciągnęła do swojego stolika.
Iris, co porabiasz?
Pozwól mi to wyciągnąć. - Znowu ustawiłem stół na miejscu, a Iris podzieliła się radością z ojcem, pokazując mu wszystkie białe kropki i fale.
PJ wyglądał na strasznie dumnego.
Są naprawdę niesamowite, nie sądzisz?
Tak, ale wszyscy rodzice myślą w ten sposób o rysunkach swoich dzieci. Zgadzam się, że są wyjątkowe, ale co jeśli tylko nam się tak wydaje?
Cały wieczór rozmawialiśmy o obrazach mojej córki, dlaczego tak lubi rysować, jak łatwo się z nią porozumieć, kiedy rysuje, jak ją to zmienia. A im więcej rozmawialiśmy, tym bardziej się inspirowaliśmy. Wspaniale jest skupić się na czymś pozytywnym, a nie na kolejnym problemie!
W przeciwieństwie do wielu innych czynności, które kończyły się odepchnięciem mojej córki, teraz Iris w końcu chciała, żebym był z nią w kuchni. Stałam się częścią procesu, pomagając skomponować kolory, które chciała. Skorzystała z okazji, by wypowiedzieć jak najwięcej słów, na co Iris chętnie odpowiedziała.
Następnego ranka mama przyszła z przysmakami i wazonem z kwiatami na kuchennym stole. PJ usłyszał odgłos dobiegający z bramy i również wpadł, żeby zrobić sobie przerwę. Spojrzeliśmy na siebie i uśmiechnęliśmy się. Iris malowała przy swoim stole, rozmywając błękit i czerwień, tak że w niektórych miejscach był różowy, a w innych fioletowy. Słyszeliśmy, jak mówiła „piłka”, gdy zanurzała pędzel w białej farbie i przyciskała go do papieru. Obracając pędzel, moja córka narysowała okrąg w prawym prawym rogu, a drugi bliżej środka. Przeciągnęłam pędzlem po papierze, malując biały strumień.
Kiedy piliśmy herbatę, mama rozmawiała z Iris przy swoim stole. Moja córka nikogo nie odpychała, wręcz przeciwnie, wydawała się zadowolona i dumna ze swojej pracy. PJ i ja patrzyliśmy na nią z niedowierzaniem. Nasza dziewczyna stała się taka odważna, asertywna i pewna siebie: wiedziała czego chce i jak nam to pokazać.
Iris i ja szybko zostaliśmy wciągnięci w ten nowy rytuał. Wiedziałem, kiedy potrzebuje kolejnej czystej kartki papieru: wyciągnęła brzegi pomalowanego papieru, aby go usunąć, i pobiegła do biura po następną. Wyjąłem kubki i przygotowałem farby. Po zorganizowaniu wszystkiego zabrałem się za inne sprawy kuchenne, ale w razie potrzeby byłem pod ręką lub pełniłem funkcję logopedy.
Technika Iris ciągle ewoluowała: jej córka eksperymentowała z wszelkiego rodzaju narzędziami, sprzętem domowym i materiałami, tworzyła własne kolory, maczając pędzle z kubka w kubek, szła własną drogą i nieustannie badając, co udało się uzyskać.
Czasami nie wiedzieliśmy, gdzie kolejna kreacja Iris jest na dole, a gdzie na górze, ponieważ rysowała ze wszystkich czterech stron stołu. W takich przypadkach sadzaliśmy córkę na krześle, a ja podnosiłem obraz. PJ zapytał: „Z tej strony?” Potem odwróciłem obraz. "Albo ten?" Iris marszczyła brwi lub trochę tańczyła: prosta, ale skuteczna metoda, która pomogła nam więcej niż raz.
Nasze maleństwo, które kiedyś wciskało się głębiej w sofę z książkami, teraz tańczyło w sercu domu, otoczone kolorami.
Autyzm nie jest chorobą, ale szczególnym rodzajem postrzegania otaczającego świata. To jest widok z innej rzeczywistości, pod innym kątem. Jednocześnie należy pamiętać, że osoby z autyzmem są takie same jak wszyscy inni. Powściągliwość artystów autystycznych często graniczy z geniuszem. Możemy pomyśleć o wielkich malarzach, którzy w takim czy innym stopniu mieli autyzm. Vincent Van Gogh, Pablo Picasso, a może nawet Hieronymus Bosch - kiedyś pracowali i nie wiedzieli, że mają to samo, co tysiące innych ludzi dzisiaj. Rysunki autystów pozwalają lepiej zrozumieć światopogląd i ich pogląd na ich miejsce w społeczeństwie. Zaprasza do docenienia niesamowitej kreatywności ludzi żyjących we własnym, wyjątkowym świecie. Artysta Stephen Wiltscher maluje Nowy Jork z pamięci po 20-minutowym locie helikopterem nad miastem. 
„Panorama Tokio” 
„Panorama Londynu” Odtwarza panoramy miast wyłącznie z pamięci. Do tworzenia swoich arcydzieł artysta używa wyłącznie długopisów, wysokiej jakości papieru oraz iPoda. muzyka pomaga mu się skoncentrować i nie odwracać uwagi od procesu rysowania. Psycholog, pedagog i analityk behawioralny J. Mullin zebrał prace tych niezwykłych artystów w Drawing Autism. Oprócz prac wybitnych autorów książka zawiera obrazy nieznanych, ale utalentowanych artystów, a także rysunki dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. 
"Ptaki", David Barth (10 lat) Z listu do matki: "...na rysunku jest prawie 400 ptaków, a on zna imiona i imiona większości z nich po łacinie." 
Obcy, Donna Williams 
Wojna w Wietnamie Milda Bandzait 
Śmierć miłości Charlesa D. Toppinga 
„Wyimaginowana mapa miasta” Felixa (11 lat) 
Taniec z psem – Helen Michael 
Dom Marka Twaina, Jessica Park 
„Indie”, Veda Rangan 
Przyjaciele z wielkiego pola, D.J. Swoboda 
Lata przestępne Emily L. Williams 
„Zabrali ci brzytwę, sznurówki i pasek” Emily L. Williams 
Mirror of the Mind autorstwa Erica Chen 
Przyjaciele, Wil C Kerner (12 lat) 
Wilkołak, Woot Devolder (14 lat) 
Zmieniające się pory roku Josh Peddle (12 lat) 
Kamienny dom autorstwa Seana Belangera 
Dziewczyna i koza, Justin Kahn 
Zwiedzanie wystawy sztuki, Samuel Bosworth 
"Abraham Lincoln", aplikacja Johna Williamsa Zdaniem autora, otaczający nas świat wydaje się chaotyczny, więc z przyjemnością tworzy się pełny obraz z odmiennych części. 
„Cat's House” autorstwa znanej autystycznej artystki, rzeźbiarki i piosenkarki Donny Williams 
„Lot w ciemno” autorstwa Madaleny Tello